Banki nie będą mogły opłacać usług biur doradczych zajmujących się doborem i sprzedażą kredytów hipotecznych – taki zapis znalazł się w nowych przepisach ustawy o kredycie hipotecznym przygotowanych przez Ministerstwo Finansów. Rząd przyjął zmiany. Co te restrykcyjne przepisy będą oznaczać dla wielu biur kredytowych? I czy nie zmniejszą dostępu do kredytów hipotecznych?
Zmiany w ustawie – czy to wdrożenie przepisów unijnych?
Rząd PiS powołuje się na unijną dyrektywę, która zakazuje opłacania usług doradczych przez banki sprzedające kredyty. Celem tego przepisu jest zwiększenie wiarygodności pośredników, którzy mają stać się całkowicie niezależni od sektora bankowego. Warto jednak wiedzieć, że dyrektywa MCD nie zakazuje wynagrodzeń z tytułu pośrednictwa kredytowego. Po wprowadzeniu zmian Polska byłaby drugim krajem na terenie UE, który nie pozwala na outsourcingową sprzedaż kredytów hipotecznych (dotąd taki zakaz obowiązuje wyłącznie w Holandii).
Co się zmieni?
Zgodnie z nowymi przepisami banki nie będą mogły podpisywać umów z biurami kredytowymi na odpłatną sprzedaż kredytów hipotecznych. Obecnie konsumenci właśnie u pośredników mogą otrzymać bezpłatną pomoc z zakresu porównania ofert dostępnych na rynku, zebrania informacji o poszczególnych kredytach oraz dobrania produktu idealnie wpisującego się w indywidualne potrzeby. Doradcy kredytowi za te usługi otrzymują prowizję od banku, w którym ich klient podpisze umowę kredytową. Należy podkreślić, że pomoc obejmuje również wnioskowanie o kredyt i negocjacje z bankiem, co znacznie odciąża osobę planującą zakup własnego M za środki pożyczone z banku.
Zakaz pobierania wynagrodzeń od banków dla biur kredytowych oznacza konieczność wprowadzenia opłat za usługi doradcze. Taka sytuacja na 100% zrodzi bunt, ponieważ trudno przekonać kogoś do płacenia za usługi, które wcześniej można było otrzymać bezpłatnie (oczywiście koszty biur doradczych były wpisane w wysokość prowizji od kredytu hipotecznego, ale koszty zaciągnięcia kredytu bezpośrednio w banku i tak były dokładnie takie same, jak z pomocą pośrednika).
Co zmiany będą oznaczać dla przeciętnego konsumenta?
Osoby planujące zaciągnięcie kredytu hipotecznego, po wprowadzeniu zmian w przepisach, nie otrzymają darmowego wsparcia na etapie porównywania i dobierania najlepszego kredytu hipotecznego. Za pomoc doświadczonego doradcy kredytowego będzie trzeba zapłacić. Taki koszt zniechęci wielu potencjalnych kredytobiorców do korzystania z pomocy pośrednika. W efekcie będzie to oznaczać konieczność samodzielnych analiz rynku. Sytuacja może również doprowadzić do podpisywania umów kredytowych na niekorzystnych dla kredytobiorcy warunkach.
Warto podkreślić, że zmiany mogą niekorzystnie wpłynąć również na sektor bankowy. Obecnie wiele mniejszych banków najwyższą sprzedaż kredytów hipotecznych osiąga poprzez współpracę z zewnętrznymi biurami doradczymi polecającymi ich kredyty. Banki w ten sposób obniżyły koszty sprzedaży hipotek. Brak możliwości korzystania z sieci outsourcingowych zmusi do otwierania placówek stacjonarnych, co będzie wiązać się z dużymi nakładami finansowymi. Koszty takiej rozbudowy i reklamy najprawdopodobniej będą skutkować podniesieniem prowizji kredytowych. W konsekwencji najbardziej ucierpią konsumenci.
A co z agentami kredytowymi?
Obecnie na polskim rynku działa wiele biur specjalizujących się w doradztwie dla osób zainteresowanych kredytami hipotecznymi. Biura pośrednictwa kredytowego można znaleźć zarówno w dużych miastach, jak i mniejszych miejscowościach. Zakaz wynagradzania doradców przez banki wiele z takich firm wyeliminuje z rynku. Zjawisko to niekorzystnie wpłynie na cały sektor finansowy, który przestanie być atrakcyjnym polem dla polskich przedsiębiorców. Konieczność walki o klientów, którzy będą w stanie zapłacić za usługi doradcze, nie będzie zachęcać do otwierania nowych biur kredytowych.
Zmiany przepisów najprawdopodobniej doprowadzą do zwolnień wśród agentów kredytowych. Warto podkreślić, że obecnie w sektorze związanym z pośrednictwem kredytowym pracuje ponad 19,5 tys. osób na umowę o pracę oraz około 19,1 tys. osób na umowę zlecenie (według danych GUS). Kolejne 5,2 tys. osób prowadzi działalność gospodarczą w tym sektorze. Wiele z tych osób zarabia przede wszystkim na sprzedaży kredytów hipotecznych. Zwolnienia mogą więc wpłynąć na dość duży wzrost bezrobocia.
Mniejszy dostęp do kredytów hipotecznych
Zakaz wynagradzania przez banki pośredników sprzedających hipoteki najprawdopodobniej zmniejszy dostęp do kredytów hipotecznych. W zamierzeniu na nowych przepisach mieli skorzystać konsumenci narażeni na nieuczciwe działania brokerów polecających kredyty, za które otrzymają najwyższe prowizje od banków. W praktyce na nowych przepisach stracą nie tylko firmy finansowe, ale także kredytobiorcy, którzy będą musieli z własnej kieszeni zapłacić kilka tysięcy złotych za pomoc w doborze najlepszej oferty kredytowej (obecnie banki płacą pośrednikom około 2% prowizji od sprzedanego kredytu – przy umowie na 300 tys. zł. jest to 6 tys. zł). Wielu potencjalnych kredytobiorców nie będzie dysponować sumą, która pozwoliłaby im skorzystać z pomocy agenta kredytowego (zwłaszcza, że wymogi banków, co do wkładów własnych również są coraz wyższe).